niedziela, 21 lutego 2016

Prolog



 Prolog

Zdjęcie przedstawiało małą szczęśliwą dziewczynkę i rodziców
//Szczęśliwe dzieciństwo
Nie uśmiechnęłam się na myśl o wspomnieniach odłożyłam zdjęcie na komodę zapięłam torbę i postawiłam ją w korytarzu. Rozejrzałam się po opustoszałych pomieszczeniach. Dom  zupełnie obcy, pełen wspomnień, sięgnęłam do karku czując bliznę.Za oknem paskudnie padało, deszcz bębnił o szyby okien. Podeszłam do stolika i przyjrzałam się stojącej wazie. Policja przegrzebał i zabezpieczyła wszystko w tym domu.
//Ulubiona waza matki.
Sięgnęłam do niej i zwaliłam na podłogę. Dźwięk rozbicia, oparłam się o blat i przymknęłam oczy powstrzymując łzy. Kroki, podeszła blisko.
-Idziemy?- mruknęła
Uniosłam na nią spojrzenie, którego uniknęła.
-Tak chodźmy -przytaknęłam
Pierwsza wyszłam na zewnątrz, zignorowałam stojących przy podjeździe zaciekawionych sąsiadów. Otworzyłam bagażnik i wpakowałam torbę.
-Lucy?- odezwała się jedna z kobiet podchodząc bliżej.
Wsiadłam trzaskając drzwiami.

1 komentarz: